środa, 2 listopada 2016

Carrie

„Roże są czerwone, fiołki fioletowe,
A Carrie White ma na*rane w głowie.”


Autor: Stephen King

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Stron: 208

Rodzaj: horror

Carrie White jest inna niż jej rówieśnicy. Nie chodzi na prywatki, nie interesują się nią chłopcy, stanowi obiekt kpin i docinków. Matka – religijna fanatyczka – za wszelką cenę usiłuje uchronić ją przed grzechem. Pewnego razu Carrie się jednak buntuje i idzie na szkolny bal. Gdy tam pada ofiarą okrutnego żartu, rozpętuje się piekło... dziewczyna jest telekinetką o olbrzymiej mocy, której postanawia użyć, by zemścić się na prześladowcach. Ci, którzy ją dręczyli, gorzko tego pożałują.

„Carrie” to debiut Kinga. 18 października na ekrany polskich kin weszła nowa ekranizacja powieści, w rolę głównej bohaterki wcieliła się Chloë Grace Moretz, natomiast jej matkę zagrała Julianne Moore.

"Carrie" to moja pierwsza powieść Stephena King i po tej książce mogę stwierdzić, że to geniusz. Może niektórzy zauważą, że jestem bardzo pochopna w swojej decyzji, bo jak na razie przeczytałam wyłącznie jego debiut pisarski, jednakże nie będę umniejszać talentu Kinga. Postanowiłam ją przeczytać z prostego powodu. Przed wczoraj było Haloween i mimo tego że nie obchodzę tego święta chciałam się troszkę wbić w klimat ;) Powieść poleciła mi moja koleżanka która jest już po przeczytaniu ogromnej ilości książek pana Kinga więc od razu wzięłam się za czytanie.

Od razu chciałam przedyskutować główną bohaterkę, czyli tytułową Carrie. Biedna, niekochana, dręczona dziewczyna. W normalnym przypadku byśmy jej współczuli i litowali się nad nią, przynajmniej tak zrobiłaby osoba mająca serce. Jednak w owej lekturze było to niemożliwe. Nie wiadomo jakim sposobem czujemy do niej właśnie chłód i zobojętnienie. To już świadczy o nie lada talencie, żeby kierować uczuciami czytelnika. 
Niektóre osoby, które są już "doświadczone w Kingu" piszą, aby tą powieść skrócić. Jednak moim zdaniem samo napisanie początku, czyli sytuacji pod prysznicem i krwawego finału nie miałoby takiej klasy jak teraz, dlatego uważam, że to było odpowiednie posunięcie. 
Jedyna rzecz, która mnie się nie podobała to właśnie zakończenie, za słabo opisane i zbyt mało krwawe i dramatyczne. Mimo, że jest to horror, moim zdaniem to dramat, który bardzo mocno działa na psychikę. Książka jest naszpikowana emocjami skrzywdzonej dziewczyny.
Moją przygodę z Kingiem na pewno tak nie zakończę. Będę sięgała po jego kolejne powieści mam nadzieję jak najszybciej. Mimo to nie zapomnę o "Carrie", którą uważam za rewelacyjną lekturę.

♥♥ POLECAM GORĄCO ♥♥
Ola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz